Polska Kronika Filmowa (PKF) zajmuje wyjątkowe miejsce w historii polskiej kultury audiowizualnej. Przez niemal pół wieku stanowiła nie tylko źródło informacji, lecz także narzędzie kształtowania świadomości społecznej i artystycznej. Była (niekiedy krzywym) zwierciadłem epoki, w którym odbijały się zarówno sukcesy propagandowe władzy, jak i codzienność milionów obywateli. Dla kilku pokoleń Polaków seans w kinie zaczynał się właśnie od niej – kilku minut projekcji, która łączyła w sobie reportaż, publicystykę i kronikarski zapis życia.
Początki Polskiej Kroniki Filmowej sięgają 1944 roku, kiedy wciąż trwała wojna, a Polska znajdowała się w stanie odbudowy i przeobrażeń politycznych. Z inicjatywy władz nowo formującego się państwa zaczęto rejestrować wydarzenia frontowe oraz pierwsze próby organizacji życia publicznego. W 1945 roku powstał pierwszy oficjalny numer Kroniki, który wyznaczył kierunek całej serii – miała ona dokumentować powojenną rzeczywistość, a jednocześnie przekazywać określoną wizję odbudowy kraju. W pierwszych latach PKF miała charakter reportażowy i informacyjny. Filmowcy towarzyszyli robotnikom, rolnikom i żołnierzom, rejestrowali zniszczenia wojenne, odbudowę miast oraz pierwsze przejawy normalnego życia. Te materiały, mimo propagandowej funkcji, stanowią dziś bezcenne świadectwo emocji i wysiłku tamtych czasów.








Zobacz na: REPOZYTORIUM CYFROWE
Wraz z umocnieniem się władzy komunistycznej Polska Kronika Filmowa stopniowo przekształciła się w instrument propagandy państwowej. Prezentowała wydarzenia zgodnie z obowiązującą linią polityczną, podkreślając sukcesy planów gospodarczych, entuzjazm społeczeństwa i pozytywny obraz systemu socjalistycznego. Pokazywano wizyty przywódców partyjnych, budowę hut i fabryk, osiągnięcia przemysłu oraz postęp nauki i kultury w duchu ideologicznego optymizmu. W ten sposób PKF miała nie tylko informować, lecz przede wszystkim wychowywać widza – wskazywać mu wzorce zachowań i sposób myślenia zgodny z oczekiwaniami władz.
Jednocześnie jednak Polska Kronika Filmowa nie była wyłącznie narzędziem politycznym. Z czasem stała się także swoistym przeglądem życia społecznego, kulturalnego i naukowego. Pokazywała codzienność, wydarzenia sportowe, nowinki techniczne, koncerty, festiwale i sukcesy polskich artystów. Dzięki temu widzowie mieli poczucie, że uczestniczą w czymś wspólnym – rozwoju kraju. W latach 60. i 70. XX wieku zaczęły się w niej pojawiać elementy satyry oraz humoru, co nadawało jej bardziej ludzki, czasem lekko ironiczny ton. Niektórzy realizatorzy, wykorzystując subtelne środki wyrazu, potrafili w ramach obowiązujących ograniczeń przemycać refleksje, które wychodziły poza oficjalny przekaz.
Ogromne znaczenie dla odbioru Kroniki miał charakterystyczny głos lektora. Komentarz, utrzymany w rozpoznawalnym rytmie i tonacji, często niósł ze sobą nie tylko treść informacyjną, lecz także emocjonalną interpretację pokazywanych wydarzeń. Z biegiem lat sposób narracji stawał się coraz bardziej zróżnicowany – od patetycznych opisów na początku po ironiczne uwagi w późniejszym okresie.
W latach 80. Kronika stopniowo traciła na znaczeniu. Wraz z rozwojem telewizji i pojawieniem się nowych mediów jej formuła zaczęła wydawać się anachroniczna. Widzowie coraz częściej odbierali ją jako jednostronny komunikat, zdominowany przez propagandę polityczną. W czasie „Solidarności” i stanu wojennego utraciła wiarygodność, a rolę informacyjną przejęły telewizyjne programy newsowe. Ostatecznie Polska Kronika Filmowa zakończyła działalność w 1994 roku, po 50 latach nieprzerwanej obecności w polskich kinach.
Oprac. Grzegorz Rogowski
__________________________
Kroniki dostępne na: