__
Mój wybór i punkt widzenia określa punkt wyjścia – muzyka rozrywkowa, alternatywna, elektroniczna, jazz. Utwory wybitnych XX-wiecznych kompozytorów poznawałem zwykle niejako w powiązaniu z tamtymi nurtami – co w jednych wypadkach bardziej naturalne, w innych mniej.
Najbardziej naturalne pewnie w odniesieniu do Henryka Mikołaja Góreckiego, którego III Symfonię, „Symfonię pieśni żałosnych” znalazłem na początku lat 90. w przedrukowanym w polskiej prasie zestawieniu zachodnich bestsellerów płytowych. Była więc dla mnie po pierwsze płytowym hitem (chodzi o wydanie wytwórni Nonesuch) – wyjątkowym przykładem utworu muzyki współczesnej, który osiągnął ponadmilionową sprzedaż. Po drugie, przykładem dzieła, które przebiło się do masowej wyobraźni, mimo że nie było wyjściowo ścieżką dźwiękową do filmu. Ba, działało na wyobraźnię do tego stopnia, że powoływały się nań zespoły muzyki elektronicznej, które przyjmowały pewne uduchowienie utworu jako pasujące do atmosfery ważnego wówczas nurtu ambient czy wręcz tzw. chilloutu. Moje zaskoczenie pogłębiał fakt, że w Polsce lat 90. ten utwór aż tak szerokiej komercyjnej kariery co za granicą nie zrobił.
Utwór Witolda Lutosławskiego, który wybrałem, czyli Gry weneckie, to kapitalna definicja wizji utworu na poły improwizowanego, ale jednak wiążącego zespół pewną dyscypliną. A przy tym dzieło zwięzłe, a ja – wychowany raczej na piosenkach niż symfoniach – zwięzłość cenię.
Z kolei Kanon Krzysztofa Pendereckiego jest właśnie przykładem utworu odbieranego często poprzez filmowe, ilustracyjne zastosowania (filmy grozy), ale sam w sobie jest propozycją tak mocną, że można go zestawiać z intensywnymi doświadczeniami utworów noise czy nawet – dlaczego nie? – heavymetalowych. Raz usłyszany, pozostał mi w głowie jako estetyczny punkt odniesienia. To stanowisko artystyczne dość skrajne, ale przedstawione z niezwykłą kulturą i spójnością. Żeby je zrozumieć nie potrzeba żadnego przygotowania, można do niego podejść w sposób – no właśnie, znów: naturalny.
Posłuchaj listy utworów
- Gry weneckie na orkiestrę | Witold Lutosławski
- Kanon na orkiestrę smyczkową i taśmę | Krzysztof Penderecki
- III Symfonia „Symfonia pieśni żałosnych” op. 36 | Henryk Mikołaj Górecki