„Każdy kadr z moich filmów można oprawić jak obraz” – słowa reżysera mogłyby posłużyć jako motto jego jesiennej retrospektywy w kinie Iluzjon „Siergiej Paradżanow. Barwy kina”. Tytuł przeglądu, nawiązując do jednego z arcydzieł bohatera, jednocześnie podkreśla główny wyróżnik jego twórczości: wyjątkową wizualną formę, niezwykłą malarską wyobraźnię, która pozwoliła mu zająć miejsce pośród najbardziej oryginalnych autorów filmowych wszech czasów.
Retrospektywa wpisuje się w obchody Roku Paradżanowa (1924–1990): stulecie urodzin artysty to okazja do szerszego spojrzenia na jego kino, wyjścia poza kanon, owe cztery arcydzieła, które zapewniły mu stałe miejsce w historii. Stąd też w programie przeglądu znajdą się filmy wcześniejsze, które – choć niecenione przez samego reżysera – stanowią niezbywalną część dorobku, a często zapowiedź późniejszego, niepowtarzalnego stylu.
Pierwszy, kijowski okres twórczości Paradżanowa reprezentuje jego debiut „Andriesz” (1954), zrealizowana z duecie z Jakowem Bazelianem filmowa baśń, która, choć niewolna od schematów radzieckiego kina lat 50., już zwraca uwagę malarskim potraktowaniem wiejskiego pejzażu. Późniejsza „Ukraińska rapsodia” (1961) przez wątek wojenny wpisuje się w nurt odwilżowy, ale przede wszystkim podkreśla rolę muzyki, w której wyraża się (i trwa) duch narodu. Ów pierwszy okres w programie zamykają krótkometrażowe „Złote ręce” (1960), dokumentalny portret tradycyjnej ukraińskiej kultury.
Ten drugi, dojrzały, otwierają „Cienie zapomnianych przodków” (1964), pierwsze arcydzieło Paradżanowa; historia huculskiego Romea i Julii to pretekst do wskrzeszenia mitu, rekonstrukcji zaginionego świata Huculszczyzny, z jego bogactwem folkloru, rytuału, malarską urodą karpackiej przyrody. Film przełomowy dla reżysera, ale też dzieło inicjujące szkołę ukraińską, nurt kina narodowego. Kolejny, „Barwy granatu” (1969), pierwotnie „jako „Sajat Nova”, inspirowany biografią XVIII-wiecznego ormiańskiego poety, stanowił rozwinięcie tego malarskiego stylu, odchodząc od tradycyjnej fabuły w stronę filmowego fresku: kino, które nie tyle opowiada, co objawia przez symbole i alegorie. Zbyt oryginalne i artystycznie radykalne dla decydentów: skrócone i przemontowane stało się ofiarą cenzury. Zrealizowany pomiędzy krótkometrażowy „Hakop Hownatanian” (1967) poświęcony twórczości XIX-wiecznego ormiańskiego malarza – do podobnej formuły reżyser powróci po latach w „Arabeskach na temat Pirosmaniego” (1985), przybliżając sztukę i postać gruzińskiego prymitywisty. Symboliczne zaś miejsce w przeglądzie zajmują „Kijowskie freski” (1966) jako wizualny ślad historii niebyłej kina Paradżanowa i jego biografii jako ofiary reżimu. Unikatowy krótki materiał to montaż prób do niezrealizowanego filmu, jedyny zapis oryginalnego projektu: próby stworzenia panoramy miasta (i dotarcia do jego duszy) w jednym, konkretnym dniu. Realizację scenariusza uniemożliwił narastający konflikt artysty z władzą, którego efektem aresztowanie, zesłanie do obozu i stracona dla kina dekada lat 70.
Artystyczny powrót Paradżanowa po 15 latach milczenia to – współreżyserowane z aktorem Dodo Abaszydze – dwa kolejne arcydzieła: „Legenda o Twierdzy Suramskiej” (1984) i „Aszik Kerib” (1988). Pierwsze, ożywiając gruzińską legendę opowiadało – z charakterystyczną dla reżysera wizualną brawurą – archetypową historię o poświęceniu. Drugie to zanurzona w kulturze Azerbejdżanu opowieść o podróży inicjacyjnej biednego poety. Film wyjątkowy przez swą malarską urodę, ale też jako opowieść reżysera o artyście stanowiącym jego porte parole, z autotematyczną puentą i dedykacją dla Andrieja Tarkowskiego. Jedyne spośród arcydzieł Paradżanowa zakończone happy endem – i ostatnie ukończone.
Pokazy uzupełnione będą filmoznawczymi prelekcjami i spotkaniami z gośćmi.
Partner przeglądu
Cinema Foundation of Armenia (CFA)