Lakonicznie, chropowate, o szczątkowej fabule i ascetycznych środkach artystycznych, zanurzone w cierpkim poczuciu humoru – wczesne kino Jima Jarmuscha jest tak odrębne, że mogłoby stanowić osobny gatunek. Czerpiąc inspirację z dzieł twórców francuskiej Nowej Fali, jak Jean-Luc Godard i Jean-Pierre Melville, minimalistyczny styl Jarmuscha przedkłada nastrój nad strukturę narracyjną i łączy amerykańską tradycję filmową z wpływami europejskimi oraz japońskimi. Jego długie, leniwe ujęcia tworzą bardziej przestrzeń dla przypadkowych spotkań, małych gestów i ulotnych aktów intymności niż dla sztywnych ograniczeń fabuły.
To, co interesuje Jarmuscha to ludzie żyjący na marginesie Ameryki – pozbawieni korzeni outsiderzy, niezsynchronizowani ze współczesnym światem. Tacy są bohaterowie debiutanckich Nieustających wakacji i przełomowego w karierze reżysera Inaczej niż w raju – zagubieni, młodzi ludzie wędrujący po ulicach i miejskich zaułkach bez konkretnego celu. Własnymi ścieżkami chadzają trzej pechowi więźniowie z Poza prawem, jak i japońscy turyści szukający ducha Elvisa Presleya w filmie Mystery Train. Zagubieni w czasie i przestrzeni zdają się także pasażerowie i kierowcy taksówek w Nocy na Ziemi, jak i całe pokolenie Kawy i papierosów. Wreszcie William Blake, tytułowy Truposz, to synonim artysty osobnego.
Wznowienie plakatów z lat 90.
Przeglądowi 7x Jarmusch towarzyszy wyjątkowa oprawa graficzna. Całość przeglądu promuje artystyczny plakat autorstwa wybitnego grafika Andrzeja Klimowskiego, jednego z czołowych przedstawicieli polskiej szkoły plakatu. Ponadto wznowiony został nakład stworzonych przez Klimowskiego w latach 90. pięciu oryginalnych plakatów do wczesnych filmów Jarmuscha, a do filmów Truposz i Kawa i papierosy artysta wykonał całkowicie nowe plakaty, dopełniające cykl.
Na początku lat 90. dzięki zabiegom Romana Gutka polska publiczność miała szansę po raz pierwszy zapoznać się z twórczością Jarmuscha i zobaczyć jego wczesne filmy na wielkim ekranie. Później w swojej 25-letniej historii Gutek Film wprowadzał do kin również nowsze tytuły amerykańskiego mistrza, takie jak „Ghost Dog: Droga samuraja” (1999), „Tylko kochankowie przeżyją” (2013), „Paterson” (2016), czy „Gimme Danger” (2016).
Bilety
Bilety na seanse są do kupienia na stronie Kina Iluzjon: http://bilety.iluzjon.fn.org.pl/MSI/mvc/pl
Program
2.12, godz. 20.30 Nieustające wakacje, reż. Jim Jarmusch, 75 min., 1980, USA
Dwa i pół dnia z życia Alliego Parkera, chłopaka, który nie skończył szkoły, nie pracuje, nie ma domu, i który mówi o sobie: „Jestem w pewnym sensie turystą… turystą na nieustających wakacjach”. Miejscem, które „zwiedza” podczas niekończących się włóczęg, jest Nowy Jork, a dokładnie jego „złe”, peryferyjne, zdegradowane dzielnice. Na swojej drodze Allie spotyka szaleńców, maniaków, outsiderów. Prowadzi z nimi krótkie rozmowy, załatwia drobne interesy i idzie dalej. Swojej dziewczynie mówi, że istnieją dwie przyczyny tych miejskich podróży: bezsenność i pragnienie ucieczki od samotności.
Film Jima Jarmuscha jest portretem pokolenia postpunka. Allie się nie buntuje, lecz trzyma dystans; nie angażuje się, lecz obserwuje. Kamera Toma DiCillo wraz z bohaterem podąża wciąż do przodu, nigdy nie zawraca, nigdy nie rejestruje dwa razy tego samego miejsca ani postaci. W roli głównej Jarmusch obsadził Chrisa Parkera, wówczas szesnastolatka i bywalca punkowego klubu CBGB. Na ekranie towarzyszą mu legendy nowojorskiego undergroundu: Eric Mitchell, Sara Driver czy John Lurie. Nieustające wakacje to pierwszy pełnometrażowy i zarazem w pełni autorski film Jima Jarmuscha. Jego budżet zamknął się w kwocie zaledwie 12 tysięcy dolarów.
3.12, godz. 20.30 Inaczej niż w raju, reż. Jim Jarmusch, 89 min., 1984, USA, RFN
Kultowy film Jarmuscha, jeden z najwspanialszych filmowych portretów outsiderów. Rzecz o nudzie, alienacji i dryfowaniu przez życie, a nawet pochwał bierności – wszak bohaterowie tej opowieści ponoszą porażkę wówczas, gdy ulegną złudzeniu, że życie i kino wymagają zwrotów akcji.
Jarmusch pokazuje ludzi żyjących „na poboczu”, a przy tym nie dramatyzuje na siłę ich losów, którymi rządzi przypadek. Dlatego też, wszystko, co (według klasycznych reguł dramaturgii) ważne – dzieje się w tym filmie niejako bez powodu. Inaczej niż w raju to film tkany z drobiazgów, „z niczego”, jak powiedział operator Tom DiCillo. Minimalistycznej akcji towarzyszy chropowata muzyka Johna Luriego. Rozbrzmiewa też I Put a Spell on You Screamin’ Jay Hawkinsa – jedna z ulubionych piosenek Jarmuscha.
5.12, godz. 20.00 Poza prawem, reż. Jim Jarmusch, 107 min., 1986, USA
Kultowa czarna komedia Jarmuscha, której akcja rozgrywa się na amerykańskim Południu. Więzienną celę gdzieś w Nowym Orleanie dzielą trzej pechowcy: bezrobotny DJ Zack (Tom Waits), stręczyciel Jack (John Lurie) i pokerzysta Roberto (Roberto Benigni). W przeciwieństwie do ponurych towarzyszy, ten ostatni, z trudem dukający po angielsku dziarski Włoch pełen jest optymizmu i nadziei, choć po prawdzie nie ma ku temu żadnych przesłanek. I to właśnie on obmyśli plan ucieczki, która powiedzie bohaterów przez zdradliwe bagna Luizjany do zagubionej pośród nich gospody…
Amerykańskie Południe to obszar spenetrowany przez Tennesse Williamsa i amerykańskie „czarne” kryminały z lat czterdziestych. Poza prawem jawi się w tym kontekście, jako ostentacyjny anty-kryminał. Sam Jarmusch nazwał go zresztą komedią neo-bit-noir, bazującą na kontraście pomiędzy oczekiwaniami rutynowej percepcji, a ostentacyjną odmową ich spełniania. Na komediowy efekt pracuje także postać Roberto z jej włoskim temperamentem i językowymi lapsusami.
Oryginalny tytuł: Down by Law to wyrażenie slangowe, mające kilka znaczeń – być outsiderem; nie przejmować się niczym; być chłodnym, spokojnym, a wreszcie – być „poza prawem”. I bohaterowie Jarmuscha są down by law pod każdym względem!
7.12, godz. 20.30 Mystery Train, reż. Jim Jarmusch, 113 min., 1989, USA, Japonia
Mystery Train ma strukturę puzzli, jest rozsypaną układanką, której pełen obraz tworzy się w głowie widza. Akcja zbudowanego z pozornie niezależnych epizodów filmu rozgrywa się w podupadłym hotelu Arkada w Memphis w stanie Tennessee; rodzinnym mieście Elvisa Presleya. To tu zatrzymują się na chwilę bohaterowie opowieści: dwójka japońskich turystów, podróżująca śladami swoich muzycznych idoli; Włoszka, która w Stanach straciła męża, a także Amerykanka, która rozstała się właśnie ze swoim angielskim chłopakiem. Ich ścieżki przetną się na chwilę, a w tle rozlegnie się dźwięk wystrzału. Wszystkich nawiedzi też duch Elvisa. Zamiast unieśmiertelniającego kultu i miłości do idola widzimy jednak tylko jego rozpaczliwe pragnienie zmartwychwstania.
Jak zwykle u Jarmuscha nie chodzi o akcję, fabułę, konflikty. Przeciwnie – reżyser ostentacyjnie pokazuje brak konfliktów lub ich pozorność, nic-nie-dzianie-się lub dzianie się pozbawione znaczenia i puenty. W przeciwieństwie jednak do wcześniejszych filmów, w których najważniejsze były ludzkie czyny i gesty, głównym bohaterem Mystery Train jest czas, bowiem Jarmuscha fascynuje możliwość pokazywania w kinie symultaniczności wydarzeń. Za to podobnie, jak inne jego dzieła, także to imponuje obsadą złożoną z aktorów i gwiazd undergroundu. Na ekranie przecięły się więc ścieżki aktora Steve’a Buscemiego, Joe Strummera (lider The Clash), nowojorskiej reżyserki Sary Driver, performera i muzyka Screamin Jay Hawkinsa, czy legendy bluesa Rufusa Thomasa.
17.12, godz. 20.30 Noc na ziemi, reż. Jim Jarmusch, 1991, 129 min., USA, Wielka Brytania, Niemcy, Japonia, Francja
5 taksówek. 5 miast. Jedna noc. Podróż z bohaterami podszytego czarnym humorem, zanurzonego w świetle miejskich latarni i neonów filmu, rozpoczynamy wieczorem w Los Angeles, by podążać przez nocny Nowy Jork, Paryż, Rzym i przywitać blady, zimowy świt w Helsinkach. Kierowców i pasażerów łączy na chwilę szczególna więź – taksówki to konfesjonały, miejsca, w których nieoczekiwanie przecinają się ścieżki ludzi pochodzących z różnych światów, mających inny status i inne marzenia. Ktoś na chwilę zyskuje wgląd w cudze życie i może je naznaczy, może sam spojrzy na rzeczywistość w nowy sposób. Noc rozmyje kontury rzeczywistości i zmieni perspektywę. Na paryskiej ulicy zdarzy się chwila jasnowidzenia, Rzym w komiczny sposób połączy sacrum i profanum, w Helsinkach przyjdzie otrzeźwienie.
18.12, godz. 20.00 Truposz, reż. Jim Jarmusch, 121 min., 1995, USA, Niemcy, Japonia
„Psychodeliczny western”, jak nazwał Truposza sam Jim Jarmusch, to zaskakująca w dorobku amerykańskiego reżysera podróż w czasie. Ta opowieść, przenosi nas na mityczny Dziki Zachód, gdzie młody księgowy (Johnny Depp) dokonuje przypadkowego zabójstwa, stając się tym samym człowiekiem wyjętym spod prawa. W ucieczce pomaga mu tajemniczy Indianin Nikt (Gary Farmer), przekonany, że księgowy William Blake to wielki poeta we własnej osobie. Ich wspólna podróż przeistacza się w oniryczną, egzystencjalną wędrówkę, której celem jest duchowe przebudzenie. Po drodze reżyser rozlicza filmowy western, a przede wszystkim obnaża skierowaną przeciw ludziom i naturze przemoc, na jakiej ufundowany został założycielski amerykański mit.
Czarno-biały Truposz to jeden z najmroczniejszych filmów Jarmuscha, a charakterystyczne dla reżysera komediowe tony tym razem ustępują chropowatym gitarowym riffom Neila Younga, wnoszącym do jarmuschowego świata niepokój. Ale podobnie, jak wiele innych dzieł Amerykanina, i to jest artystycznym spotkaniem na szczycie. Poza Neilem Youngiem, oryginalny świat tego antywesternu współtworzył operator Robby Müller, a na ekranie spotkali się wybitni aktorzy i muzycy: Johny Depp, Crispin Glover, Robert Mitchum, John Hurt, Gabriel Byrne i Iggy Pop. Truposz jest zdobywcą Europejskiej Nagrody Filmowej.
19.12, godz. 20.30 Kawa i papierosy, reż. Jim Jarmusch, 95 min., 2003, USA
Ten film powstał dla przyjemności – mówił po latach Jim Jarmusch, porównując strukturę złożonej z 11 epizodów Kawy i papierosów, do muzycznego albumu, zawierającego jedenaście piosenek. Każda jest o czymś innym, ale słuchane po kolei tworzą niepowtarzalną, wspólną aurę. Ich motywem przewodnim są oczywiście kofeina i nikotyna: nieodzowni towarzysze mniej lub bardziej istotnych rozmów i krótkich przerw. Bo bardziej, niż smakiem, kawa i papierosy pozwalają delektować się oferowanym w pakiecie z nimi czasem. W swoich – często improwizowanych – nowelkach, Jarmusch pozwala spotkać się na chwilę bohaterom, ale i aktorom. Przy kawiarnianych stolikach zatrzymują się na chwilę m.in. Tom Waits i Iggy Pop, Steve Coogan i Alfred Molina, Bill Murray z raperami RZA i GZA, Cate Blanchett z… Cate Blanchett, by pogadać o medycynie alternatywnej, wspólnych przodkach, Elvisie Presley’u, czy latach XX w Paryżu.
Ten realizowany z doskoku, przez kilkanaście lat, najbardziej znany film Jarmuscha, ma w sobie fantazję, lekkość i humor. Komediowe, czarno-białe scenki trwają dokładnie tyle, ile zajmuje wyskoczenie na dymka, czy wypicie filiżanki czarnego naparu. „Jesteśmy pokoleniem kawy i papierosów” – mówi w jednej ze scen Tom Waits i dziś, gdy papieros nie może spotkać się już przy stoliku z kawą, ta deklaracja nieoczekiwanie smakuje nostalgią.
Ilustracja: fotos z filmu Truposz, reż. J. Jarmusch, mat. promocyjne Gutek Film