Arkadiusz Tomiak – dobry duch planów filmowych

Arkadiusz Tomiak – dobry duch planów filmowych

Arkadiusz Tomiak-bw
Arkadiusz Tomiak podczas dyskusji w ramach cyklu „Sztuka widzenia” w FINA w 2019 roku, fot. FINA
Śmierć Arkadiusza Tomiaka, niezwykle cenionego i lubianego operatora filmowego, wstrząsnęła światem polskiego filmu. Rzadko się zdarza, by odejście osoby, która w świecie filmu nie była gwiazdą, raczej pracowała na to, by błyszczeli inni, wywołało takie poruszenie

Arkadiusz Tomiak zginął w wypadku samochodowym 10 czerwca. Operator był w drodze na festiwal Młodzi i Film w Koszalinie – mieście, w którym się urodził, i z którym wciąż czuł się związany.

„Był serdeczny, jeden z tych gatunków człowieka, o których się mówi: «jego nie można nie lubić». (…) Sześć lat temu żegnaliśmy w Kościele sióstr wizytek wielkiego Witolda Sobocińskiego. W imieniu jego studentów i swoim pożegnał Mistrza właśnie Arek Tomiak. To było wzruszające i autentyczne” – napisał na Facebooku ks. Andrzej Luter, duszpasterz środowisk twórczych, krytyk filmowy i autor magazynu „Więź”.

To jedno z wielu wspomnień ludzi filmu zamieszczonych w ostatnich dniach w social mediach. Borys Szyc wyznał, że dzięki Tomiakowi nauczył zachowywać się przed kamerą (i poza planem filmowym). Maja Ostaszewska wróciła do czasów wspólnego debiutu. Andrzej Seweryn podziękował swojemu operatorowi za „ciepło, serdeczność, człowieczeństwo i mistrzostwo w każdym calu”.

Ludzie filmu wspominali też rozmowy na planie czy wspólne grille po zakończeniu zdjęć, które organizował Tomiak – tak jakby był on nie tylko autorem zdjęć, ale człowiekiem, który potrafił nawiązać z artystami świata filmu szczególne relacje, był ich przyjacielem, a nawet psychologiem.

Niezwykłą wizualną wrażliwość Arkadiusza Tomiaka wspominał kolega z młodości Cezary Łazarewicz, dziennikarz i laureat literackiej Nagrody NIKE: „Zanim został topowym polskim operatorem zrobił serię pejzaży darłowskich, którymi chwaliła się jego szkoła. To były czarno białe fotografie miejsc, które wszyscy znaliśmy w tym małym miasteczku. Ale on je pokazał z trochę innej perspektywy, że gdybyśmy nie wiedzieli jak jest, to moglibyśmy się nabrać na ich piękno” – napisał na Facebooku.

Był mentorem dla kolejnego pokolenia operatorów – m.in. prowadził warsztaty mistrzowskie w szkołach filmowych w Łodzi i w Gdyni. Arkadiusza Tomiaka pożegnały wszystkie najważniejsze instytucje i środowiska filmowe – m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej, Szkoła Filmowa w Łodzi, Gdyńska Szkoła Filmowa, Festiwal Camerimage, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Związek Zawodowy Filmowców oraz Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

Zespół koszalińskiego festiwalu Młodzi i Film pożegnał go minutą ciszy, a nagroda za najlepsze zdjęcia nosi teraz imię Arka Tomiaka.

Lubiany, ceniony i doceniany

Ukończył studia na Wydziale Operatorskim w Szkole Filmowej w Łodzi (PWSFTviT). Jako samodzielny operator na planie filmów fabularnych zadebiutował w 1997 roku w filmie „Przystań” w reżyserii Jana Hryniaka. Jak sam przyznawał, przełomem była dla niego współpraca z Janem Jakubem Kolskim przy filmie „Daleko od okna”.

Współpracował z czołowymi polskimi reżyserami. Jest autorem zdjęć m.in. do takich filmów jak „Żurek” (2003) Ryszarda Brylskiego, „Symetria” (2003) Konrada Niewolskiego, „Zero” (2009) Pawła Borowskiego, „Enen” (2009) Feliksa Falka, „Daas” (2011) Adriana Panka, „Obława” (2012) Marcina Krzyształowicza, „Dziewczyna z szafy” (2012) Bodo Koxa i „Czarny mercedes” (2019) Janusza Majewskiego.

Od czasu sukcesu filmu „Karbala” Krzysztofa Łukaszewicza (2016) był operatorem kojarzonym z kinem wojennym i historycznym. Był jednak specjalistą bardzo wszechstronnym, sprawdzającym się w wielu różnych gatunkach i formatach. Stał za kamerą na planach filmów dokumentalnych i spektakli telewizyjnych. To on odpowiadał za zdjęcia do hitu Netflixa – dystopijnego mini-serialu „1983”. Kręcił także teledyski dla wybitnych osobowości polskiej sceny muzycznej: Renata Przemyk, Kora, Kaliber 44, Zdzisława Sośnicka,Grzegorz Ciechowski m.in. do słynnego „Piejo kury Piejo” z płyty „ojDADAna”.

Szybko sięgnął po zawodowe laury. Zdobywał nagrody za zdjęcia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (był członkiem Rady Programowej tego festiwalu). W 2000 roku za swoją pracę w filmie „Daleko od okna” otrzymał nagrodę w Gdyni, stając się tym samym jednym z najmłodszych jej laureatów w historii. Kolejną statuetkę zdobył w 2006 roku dzięki obrazom „Statyści” Michała Kwiecińskiego i „Palimpsest” Konrada Niewolskiego. Był także członkiem Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych (PSC), latach 2015-2019 przewodniczącym i dwukrotnym laureatem nagrody tej ważnej organizacji branżowej. Nagroda przyznawana jest od 2013 roku, a pierwszym docenionym nią operatorem był Arkadiusz Tomiak za zdjęcia do filmu „Obława” Marcina Krzyształowicza. Dwukrotnie wygrywał także Orła Polską Nagrodę Filmową i nagrodę Jantar na festiwalu Młodzi i Film.

Pogrzeb Arkadiusza Tomiaka

Arkadiusza Tomiaka pożegnamy 25 czerwca o godz. 11.00 w Kościele Środowisk Twórczych przy Placu Teatralnym w Warszawie, o godz. 13.00 rozpocznie się ceremonia pożegnania w Domu Pogrzebowym na Powązkach Wojskowych.

Fundusze Europejskie Logotyp: Na granatowym tle częściowo widoczne trzy gwiazdki żółta, biała i czerwona obok napis European, funds digital of Poland. biało-czerwona flaga polska obok napis Rzeczpospolita Polska Logotyp z lewej strony napis Unia Europejska Logotyp. Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. po prawej strony na granatowym tle 12 żółtych gwiazdek tworzących okrąg flaga Unii Europejskiej