„Śniadanie u Tiffany'ego”, reż. Blake Edwards, 112 min, 1961, USA
Jeden z najsłynniejszych filmów w historii kina. Melodramat Edwardsa oparty został na noweli Trumana Capote’a z 1958 roku. Główną bohaterką opowieści jest Holly Golightly, dziewczyna z prowincji, która wdarła się do nowojorskiej socjety. Żyjąca na koszt bogatych mężczyzn kobieta poznaje pewnego dnia Paula, pisarza, który wprowadził się do jej kamienicy. Między bohaterami szybko rodzi się nić porozumienia. Paul zakochuje się w Holly, która marzy jednak o poślubieniu milionera…
Film Edwardsa odniósł duży sukces komercyjny i na stałe zapisał się w historii dziesiątej Muzy – przede wszystkim dzięki kreacji Audrey Hepburn, która zagrała tu najbardziej ikoniczną rolę w swojej karierze. „Śniadanie u Tiffany’ego” jest przy tym traktowane współcześnie nie tylko jako niezwykle sprawnie zrobiony melodramat, ale też jako istotna wypowiedź o roli kobiety w społeczeństwie. „Publiczność, która w roku 1961 ujrzała Audrey w roli Holly Golightly, doświadczyła po raz pierwszy w życiu, choć początkowo mogła to przeoczyć lub nie zorientować się, w czym rzecz, fascynującego czaru nieokiełznanej, zwariowanej niezależności” – pisał Sam Wasson w książce poświęconej filmowi (S. Wasson. Piąta Aleja, piąta rano, wyd. Marginesy).