„O - bi, O - ba. Koniec cywilizacji”, reż. Piotr Szulkin, 89 min, 1985, Polska
Akcja filmu rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Tuż po wojnie atomowej, która uniemożliwiła życie na Ziemi, kilkuset ocalałych z kataklizmu ludzi chroni się w betonowej budowli. Czekają na przybycie cudownej arki, która ich uratuje. Tak przynajmniej twierdzą przywódcy społeczności. Tymczasem kopuła budowli zaczyna pękać. „O-bi, o-ba”, podobnie jak inne filmy Szulkina, charakteryzuje się perfekcją realizacji, doborową obsadą, atrakcyjnym tłem z pogranicza fantastyki naukowej. Reżyser nie proponuje łatwej rozrywki, przeciwnie – zmusza do zastanowienia.
„Te filmy mówią o mechanizmach społecznych. To jest ich główne pole zainteresowania: jak człowiek sprawdza się w różnych sytuacjach społecznych, jakie są mechanizmy zbiorowości, jakie motywacje, co powoduje, że jesteśmy tacy czy inni” – powiedział o swoich dziełach Piotr Szulkin.